Kapłan błogosławiący odchodzący na ludzką rzeź zastęp morderców? Szlachta i kler pod pomnikiem kochanicy Potemkinowej? Ludzie, czy to może tak być?
Ludzie, tam Warszawa zrywa się do boju! Tam dzieci rzucają nikczemną szkołę rosyjską. Pytacie, co robić?
Pamiętacie, co Chrystus
odpowiedział, gdy wziął między pytających dziecię? "Stańcie się prości jako to dziecię a wejdziecie do Królestwa Niebieskiego"...
Ludzie, stańcie się prości a szczerzy jako to dziecię warszawskie, a wejdziecie do Królestwa Wolności...
..............................................................................
................................................
Nagle do prelegenta przypada pewien znajomy.
— Panie, źle.
Ropp powiedział, że w tej chwili jedzie do gubernatora Pahlena, z którym przez tegoż żonę jest spokrewniony, że będzie go prosił, aby panu zakazał wszelkich stosunków z
publicznością wileńską.
— Skąd pan wie, że Ropp to powiedział.
— O, tu jest pan Wilhelm von Samson Himmelstierna (Himnielszerna). Jemu osobiście biskup to powiedział.
— Panu, panie Wilhelmie.
— Tak. Ropp uważa to za rzecz całkiem naturalną.
W niedzielę z kazalnic wileńskich już grzmiały głosy przeciwko "prelegentowi, co to przyjeżdża z Warszawy bałamucić umysły"...
Prócz tego jakaś hrabina, czy margrabina, bo nazwiska cytować niepodobna, już się w pamięci zatarło — siada do karety i jedzie do jenerał-gubernatora Frezego...
Freze szepnął Pahlenowi, Pahlen policmajstrowi von Meyerowi, von Meyer swemu pomocnikowi.
Wpadli do prelegenta, porwali go razem z książkami, stawili przed von Meyerem, który — istny kotek z fjołkową wstążeczką na szyi — rzekł cały w uśmiechach:
— Władze
warszawskie oskarżają pana, że agitowałeś przeciw rządowi we wszystkich warstwach społeczeństwa.
Ale — tu rzecz się zabawnie komplikuje — pan posiada zaciętych wrogów w samem społeczeństwie — doniesiono nam...
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 Nastepna>>