Nie, Europa nie była tą dobrą, głupią dziewczyną, nad którą prokurator wiedeński swego czasu łamał ręce, wskazując, że żadne kodeksy opieki jej nie zapewnią, jeśli,
dążąc do stolicy, zaraz na przedmieściu wda się z pierwszym lepszym drabem, którego przypadkowo napotka. Głupia dobroć nie była cechą charakterystyczną Europy.
Przypominała ona raczej jakąś szelmowską makarelę, która handlowała żywym towarem, utrzymywała domy gry i rozpusty, wierząc tylko w brutalność instynktów.
Podłość była rzeką, na której stawiała swoje młyny. Europa rachowała i ufała tylko ołówkowi swoich rachmistrzów. Ale przerachowała się.
Kiedy na trzy miesiące przed wybuchem wojny na Dalekim Wschodzie dla nikogo w Anglji nie było tajemnicą, czem się zakończy Mefistofelesowski chód dyplomacji rosyjskiej po scenie
Mandżurji, Berlin i Paryż puszczał młynka palcami na brzuchach.
Wtedy Anglja na raz rzuciła wszystkie walory rosyjskie w połowie na giełdę paryską, w połowie na giełdę berlińską.
Obie giełdy połknęły piekielne dawki i zyzując ku sobie figlarnie okiem, puszczały dalej młynka palcami na dobrze nasyconych brzuchach.
Dopiero po tym fakcie niedyskretna prasa podała ludzkości do przeczytania dwa dokumenciki, jeden, który był wyraźny, bardzo wyraźny, a opiewał, jakie stanowisko zajmie Anglja,
jeżeli Japonja, wplątana w wojnę, zostanie zagrożona przez jakiekolwiek "inne" mocarstwo, drugi niewyraźny, wykrętnie niewyraźny, dyplomatycznie bezkolorowy, który właściwie
powiadał, czego Francja nie zrobi, jeśli Rosja wplątana w wojnę, zostanie zagrożona przez "jakiekolwiek" inne mocarstwo.
Bo to baron Sujematsu napróżno w Petersburgu obchodził przez dwa, czy trzy miesiące wszystkie ministerja, wysiadywał w poczekalniach wszystkich wybitnych osobistości, z nikim nie
mógł się widzieć, z nikim dogadać.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 Nastepna>>